Marcin Mastalerz | Tematy spotkań autorskich wokół Powstania Warszawskiego

Powstanie Warszawskie – miłość, tragedia i przygoda życia

Miłość, adrenalina, euforia i przyjaźnie zawierane na całe życie – również taka jest prawda o Powstaniu Warszawskim. Dla nastoletnich żołnierzy AK każdy z 63 dni zrywu był jak miesiąc, każdy tydzień jak rok, a miesiąc jak dekada. Żyli intensywnie, bo każda chwila mogła być ostatnią, kochali, bo jutro mogli umrzeć, dojrzewali przedwcześnie, bo takie są prawa wojny. To doświadczenie zmieniło ich na zawsze. A jednak pomimo ogromu cierpienia i śmierci dla wielu z nich wspomnienia tych dwóch miesięcy 1944 roku były najpiękniejszymi w życiu. Dlaczego?

O Powstaniu Warszawskim bez zadęcia

Powstanie Warszawskie to nie tylko walka, bohaterstwo i poświęcenie ok. 45 tys. żołnierzy AK. To także okrutne realia życia pozostałych kilkuset tysięcy mieszkańców polskiej stolicy w trakcie 63 dni walk i potem. Jak wyglądało życie codzienne mordowanego z premedytacją miasta?

Powstanie Warszawskie – zbrodnia, błąd czy konieczność

„Wywołanie powstania uważamy za ciężką zbrodnię i pytamy, kto ponosi za to odpowiedzialność” – pisał gen. Władysław Anders, a szef sztabu Komendy Głównej ZWZ-AK, gen. Tadeusz Pełczyński „Grzegorz” w wywiadzie przeprowadzonym wiele lat po upadku Powstania mówił: „Nie chcieliśmy umierać, ale nam kazano”. Czy dziś – po upływie 80 lat od tamtych wydarzeń – jesteśmy wreszcie w stanie ocenić, czy decyzja o wybuchu Powstania Warszawskiego była zbrodnią, błędem czy koniecznością?