ToLeciMyDo

 

Liliana Poszumska, Arkadiusz Wójcik i Gabriela Wójcik

Rodzina podróżników, która razem odwiedziła już kilkanaście krajów na pięciu kontynentach. Zanim na świecie pojawiła się ich córka Gabi, Lila i Arek zdążyli objechać razem lub oddzielnie – w czasach, gdy jeszcze los ich ze sobą nie połączył – spory kawałek globu. Swoje eskapady z okresu „przed Gabi” opisali w pięknie wydanym, dwujęzycznym albumie Toros Bravos Sueltos, czyli podróże pewnego małżeństwa, którego premiera odbyła się na Ogólnopolskich Spotkaniach Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów Kolosy w 2019 roku.

Gdy akurat nie podróżują, to mieszkają w Gdyni, gdzie Lila prowadzi swoją szkołę językową La Mancha i pracuje jako tłumacz przysięgły języka hiszpańskiego, a Arek prowadzi projekty informatyczne, po godzinach rozwijając zamiłowanie do fotografii i numizmatyki. Gabi na razie uczęszcza do przedszkola i jeszcze nie wie, kim zostanie w przyszłości.

 

Kilkanaście lat podróżowania po Ameryce Łacińskiej i Półwyspie Iberyjskim. Setki zdjęć, mnóstwo wspomnień, opowieści i anegdot, przetarte szlaki, poznani ludzie, miłość do języka i kultury hiszpańskojęzycznej części świata, a także chęć dzielenia się swoimi podróżniczymi doświadczeniami. Z tego wszystkiego powstała książka – dwujęzyczna, do czytania po polsku i po hiszpańsku – ukazująca wyprawy autorów do Wenezueli, Boliwii, Meksyku, Gwatemali, Chile, Peru, Argentyny, na Kubę, a także podróże do wielu regionów Hiszpanii i Portugalii.

Lila Poszumska i Arek Wójcik, założyciele Todo La Mancha i autorzy książki "Toros bravos sueltos, czyli podróże pewnego małżeństwa", nie mogą żyć bez ciągłego planowania nowych wypraw w różne strony świata (ostatnio przejechali kamperem całą Japonię).

 

Liliana Poszumska

Ukończyła w Łodzi anglistykę i iberystykę – i to z Hiszpanią związała swoje życie. Jest pierwszą w Gdyni tłumaczką przysięgłą języka hiszpańskiego, a także (a może przede wszystkim) twórczynią i właścicielką Centrum Języka Hiszpańskiego „La Mancha”. Nie wyobraża sobie życia bez podróżowania, czuje się nieswojo, nie mając planów na przynajmniej dwie kolejne wyprawy. Skutecznie wdraża maksymę: „Nie wracam do miejsc, które już widziałam, bo życie jest krótkie, a trzeba jeszcze zobaczyć resztę świata”. Złamała ją tylko dla Hiszpanii i Islandii. Podczas wypraw z mężem i córką dba o to, aby mimo odległego miejsca cała rodzina czuła się jak w domu.

Tym razem tolecimydo.pl rusza na spotkania z czytelnikami.